- więc chcesz obiektywnie-obiektywnie? - spojrzała na nią jakby jasmine właśnie wybrała najlepszą bramkę w całej grze. idź na całość! - uuu, you're in for a treat, girl! - zawołała, co zupelnie do niej nie pasowało i w ogóle do sytuacji, ale jak wiadomo lisa była wielkim dorkiem i jarała się segregatorami i debatami i rozpatrywaniem wielkich dylematów pod obiektywnym kątem. jedno małe pytanie jasmine zmieniło się w best night ever! zaczęły więc analizować erica, który co prawda miał wiele plusów, ale nie mogły zignorować jego dużego nosa i ostatnich publicznych kompromitacji. lisa musiała to wszystko rozpisać!
kuchnia
- jasmine caruso
- tallahassee28
- Post n°27
Re: kuchnia
generalnie cała akcja była dość dziwna i bardzo nie w stylu jasmine, ale może właśnie tego potrzebowała? w końcu akcja z erikiem i też była dziwna i bardzo nie w stylu jasmine. nie powiem wam jaka była konkluzja tego czy eric jest atrakcyjny, bo nikt nie domyśla się do czego to prowadzi xd zamiast tego powiem, że jasmine na samym końcu ich drogi powiedziała:
- wow, ty jesteś cool. dlaczego wcześniej nie spędzałyśmy razem czasu?! - odpowiedź była taka, że jasmine początkowo trzymała się z mary jane i arden i nigdy nie sądziła, że może się zakumplować z kimś pokroju lisy, z kim nie miała nic wspólnego, mimo tego, że zostały siostrami. ale dzisiejsze kilka godzin (xd) rozprawy nad atrakcyjnością erica sprawiły, że niespodziewanie zaczęły się dogadywać i był to piękny początek zaskakującej przyjaźni na dobre i na złe.
- wow, ty jesteś cool. dlaczego wcześniej nie spędzałyśmy razem czasu?! - odpowiedź była taka, że jasmine początkowo trzymała się z mary jane i arden i nigdy nie sądziła, że może się zakumplować z kimś pokroju lisy, z kim nie miała nic wspólnego, mimo tego, że zostały siostrami. ale dzisiejsze kilka godzin (xd) rozprawy nad atrakcyjnością erica sprawiły, że niespodziewanie zaczęły się dogadywać i był to piękny początek zaskakującej przyjaźni na dobre i na złe.
- lemon little
- california27
- Post n°29
Re: kuchnia
przyszła po zajęciach do domu theta psi i, chociaż jeszcze tu nie mieszkała, to zajrzała do lodówki w poszukiwaniu czegoś na ząb. rzuciła przy okazji "hej" glindzie i już nurkowala w lodówce.
- glinda godwin
- bułgaria / usa28
- Post n°30
Re: kuchnia
- hej! - odpowiedziała na widok siostry. - już biorę kolejną szklankę! - zaśmiała się, bo lemon też trzeba polać drinka, a najlepiej podwójnego.
- lemon little
- california27
- Post n°31
Re: kuchnia
wychyliła się z lodówki i spojrzała na rządek szklanek przy glindzie i butelkach z trunkami stojących przy nich.
- ee, nie, dzięki, dla mnie nic procentowego. - szybko zamachała ręką, w której już trzymała serek-warkocz, który wyłowiła z lodówki.
- ee, nie, dzięki, dla mnie nic procentowego. - szybko zamachała ręką, w której już trzymała serek-warkocz, który wyłowiła z lodówki.
- glinda godwin
- bułgaria / usa28
- Post n°32
Re: kuchnia
zawiesiła się z ręką trzymającą nową szklankę w powietrzu.
- hm? jesteś chora? - spytała zatroskana, bo pierwszy raz słyszała, że lemon odmawia alkoholu!
- hm? jesteś chora? - spytała zatroskana, bo pierwszy raz słyszała, że lemon odmawia alkoholu!
- lemon little
- california27
- Post n°33
Re: kuchnia
zamknęła lodówkę i zaczęła wciągać serek.
- nie, po prostu nie chcę się zniszczyć w środku tygodnia o godzinie czternastej. muszę z tym przystopować. - odparła całkiem poważnie. miała nowe postanowienie i zamierzała się go trzymać!
- nie, po prostu nie chcę się zniszczyć w środku tygodnia o godzinie czternastej. muszę z tym przystopować. - odparła całkiem poważnie. miała nowe postanowienie i zamierzała się go trzymać!
- glinda godwin
- bułgaria / usa28
- Post n°34
Re: kuchnia
ściągnęła brwi.
- od kiedy? - to było bardzo poważne pytanie. lemon była jedną z jej najlepszych koleżanek do imprezowania. - poza tym to tylko lekkie drinki, nie zniszczysz się od tego. - zauważyła z lekkim śmiechem, bo nikt nie kazał lemon się upijać. (nawet jeśli glinda robiła dość porządne drinki i po dwóch można było odlecieć... jeśli miało się słabą głowę. a lemon to przecież zaprawiona zawodniczka!)
- od kiedy? - to było bardzo poważne pytanie. lemon była jedną z jej najlepszych koleżanek do imprezowania. - poza tym to tylko lekkie drinki, nie zniszczysz się od tego. - zauważyła z lekkim śmiechem, bo nikt nie kazał lemon się upijać. (nawet jeśli glinda robiła dość porządne drinki i po dwóch można było odlecieć... jeśli miało się słabą głowę. a lemon to przecież zaprawiona zawodniczka!)
- lemon little
- california27
- Post n°35
Re: kuchnia
- od kiedy jestem z albertem i powinnam być bardziej odpowiedzialna. - odchrząknęła. do tej pory upijała się jak głupia i całowała się z przypadkowymi kolesiami, potem rano żałowała, że zachowywała się jak idiotka. teraz musiała trochę spoważnieć i się ustatkować. - już ja znam te twoje drinki. i to, że jeden prowadzi do kolejnego... - postukała w jedną z napełnionych kolorowymi płynami szklanek. drinki glindy były bardzo dobre i kuszące, aale... nie. lemon miała postanowienie i koniec.
- glinda godwin
- bułgaria / usa28
- Post n°36
Re: kuchnia
- więc albert zabrania ci pić? - wyłapała. to nie tak, że lemon miała problem z alkoholem i zaraz będzie chodzić na spotkania aa razem z harper (choć oczywiście harper była dla nich swego rodzaju opowieścią ku przestrodze). była na pierwszym roku, dobrze się bawiła i tyle. to samo można powiedzieć o glindzie, która zdążyła już dzisiaj wypalić dwa blanty, a teraz zaczynała drinkować i impreza jeszcze się nawet nie zaczęła.
- lemon little
- california27
- Post n°37
Re: kuchnia
- nie, oczywiście, że nie. - powiedziała od razu. - ale to całe szalone picie i imprezowanie to było przed nim. nie wydaje mi się, żeby chciał, żebym to robiła teraz. no bo wiesz... czasem mi totalnie odwala po alkoholu i potem rano nie wiem kto to był kto robił te wszystkie rzeczy. - zamachała ręką przywołując wspomnienia, które glinda doskonale znała i lemon nie musiała jej nic tłumaczyć. w końcu glinda była przy nich jak się działy i w dodatku ją dopingowała!
- glinda godwin
- bułgaria / usa28
- Post n°38
Re: kuchnia
popatrzyła na przyjaciółkę uważnie.
- cóż, jeśli myślisz, że będziesz całowała się z jakimś randomowym kolesiem po pijaku, to problem nie leży w piciu alkoholu, tylko raczej w twojej relacji z albertem. - podsumowała. no co, najlepiej pamiętała te krzywe akcje lemon z całowaniem! były najciekawsze hehe. całą resztę rzeczy robiły razem i nie uważała tych wspomnień za głupie!
- cóż, jeśli myślisz, że będziesz całowała się z jakimś randomowym kolesiem po pijaku, to problem nie leży w piciu alkoholu, tylko raczej w twojej relacji z albertem. - podsumowała. no co, najlepiej pamiętała te krzywe akcje lemon z całowaniem! były najciekawsze hehe. całą resztę rzeczy robiły razem i nie uważała tych wspomnień za głupie!
- lemon little
- california27
- Post n°39
Re: kuchnia
- nie miałam tego na myśli. - spochmurniała. po tych wszystkich wybojach była pewna swoich uczuć do alberta i tego, że nie miała ochoty całować się z innymi kolesiami. - nie zamierzam całować się z nikim innym niż albert. po prostu... nigdy nie imprezowaliśmy, nie piliśmy razem z albertem. nie chcę, żeby myślał, że jestem jakąś dzikuską, która nie umie się zachować. - zmarszczyła nos. inna sprawa, że albert widział ją już w różnych sytuacjach!
- glinda godwin
- bułgaria / usa28
- Post n°40
Re: kuchnia
zastanowiła się chwilę.
- okej, więc może powinnaś poimprezować i popić z albertem i się przekonać? - uniosła brew pytająco. - może okaże się, że on też jest po pijaku dzikusem, który nie umie się zachować i będziecie się doskonale bawić razem? wiesz, jest na to całkiem spora szansa, bo większość ludzi po pijaku jest dzikusami. - zaśmiała się. to nie tak, że chciała namawiać lemon do złego i do alkoholu, ale jednak wiedziała, że lemon lubi się bawić z napojami wysokoprocentowymi, więc dlaczego miała sobie tego odmawiać ze względu na jakiegoś chłopaka?!
- okej, więc może powinnaś poimprezować i popić z albertem i się przekonać? - uniosła brew pytająco. - może okaże się, że on też jest po pijaku dzikusem, który nie umie się zachować i będziecie się doskonale bawić razem? wiesz, jest na to całkiem spora szansa, bo większość ludzi po pijaku jest dzikusami. - zaśmiała się. to nie tak, że chciała namawiać lemon do złego i do alkoholu, ale jednak wiedziała, że lemon lubi się bawić z napojami wysokoprocentowymi, więc dlaczego miała sobie tego odmawiać ze względu na jakiegoś chłopaka?!
- lemon little
- california27
- Post n°41
Re: kuchnia
- to nie zmienia faktu, że nie zaproszę go na popołudniowe sex on the beach z theta psi. - zaśmiała się, chociaż glinda pewnie robiła jakieś inne drinki i lemon wykazała się ignorancją (albo raczej ostrożnością, bo jednak nie chciała zapraszać swojego chłopaka na sex on the beach z theta psi). - ale potem wrócimy do tematu tych drinków. - zamachała ręką, pokazując na wystawkę na stole. dzisiaj przyszła do domu na chwilę poczilować i była grzeczna. poszła sobie z kuchni, chociaż pewnie zaraz spotkały się w salonie jak glinda przyniosła drineczki dla reszty, a lemon grzecznie siedziała bez. następnym razem sobie odbije ehehe.