wejście
- molly mcqueen-jackson
- darlington, karolina płd27
- Post n°2
Re: wejście
przyszła do domu theta psi. otworzyła jej jakaś dziewczyna i molly od razu poprosiła, żeby zeszła do niej mary jane. nie zamierzała wchodzić do środka, jeśli szwagierka uważa, że jest w tym domu nieproszona...
- mary jane jackson
- karolina południowa29
- Post n°3
Re: wejście
podeszła do drzwi cała w skowronkach gdy jedna z sióstr powiedziała, że przyszła do niej jakaś potencjalna nowicjuszka, bo oczywiście cieszyła się tym, że theta psi to bractwo numer jeden i że wszystkie dziewczyny chcą do niego dołączyć. jednak na widok swojego gościa mina jej zrzedła.
- a, to ty. - mruknęła bez entuzjazmu.
- a, to ty. - mruknęła bez entuzjazmu.
- molly mcqueen-jackson
- darlington, karolina płd27
- Post n°4
Re: wejście
- cześć, mary jane. - powiedziała spokojnie i z przyjaznym nastawieniem. wiedziała, że szwagierka jej nie akceptuje, ale zazwyczaj miała zdolność dogadania się z każdym i liczyła na to, że w końcu przekona do siebie i siostrę colina. - przyszłam, bo moje zaproszenie do dołączenia do theta psi chyba gdzieś się zagubiło. - oznajmiła. jak stać się dogadującymi się siostrami? proste! zostać siostrami w bractwie.
- mary jane jackson
- karolina południowa29
- Post n°5
Re: wejście
mary jane wcale nie zamierzała wpuszczać molly do swojego domu... ani do domu rodzinnego w darlington, ani do theta psi! czy ta laska musiała się wpieprzać wszędzie w jej życie? owszem, mary jane miała różne fanki w liceum, ale ta zdecydowanie przesadzała.
- jeśli nie dostałaś listu, to znaczy, że nie jesteś zaproszona. - odpowiedziała z przekąsem. bezczelna, jeszcze przyszła się domagać swojego zaproszenia! theta psi było aktualnie najlepszym bractwem i mogło byc wybredne jeśli chodzi o przyjmowanie nowicjuszek, więc wcale nie każda dziewczyna, która chciała dołączyć, otrzyma swoje zaproszenie.
- jeśli nie dostałaś listu, to znaczy, że nie jesteś zaproszona. - odpowiedziała z przekąsem. bezczelna, jeszcze przyszła się domagać swojego zaproszenia! theta psi było aktualnie najlepszym bractwem i mogło byc wybredne jeśli chodzi o przyjmowanie nowicjuszek, więc wcale nie każda dziewczyna, która chciała dołączyć, otrzyma swoje zaproszenie.
- molly mcqueen-jackson
- darlington, karolina płd27
- Post n°6
Re: wejście
prawda, molly jako dziewczyna młodsza o dwa lata od mary jane, była wśród dziewczyn, które widziały "szczyt sławy" dziewczyny i chciały być nią, popularną, piękną, rozchwytywaną itp. molly jednak nie znała wtedy colina i to, że zakochała się w bracie dawnej królowej balu było zupełnym przypadkiem. tak czy inaczej, molly nadal czuła respekt przed mary jane. szwagierka zawsze chwaliła się swoimi osiągnięciami, teraz była współprzewodniczącą najlepszego bractwa itp, więc nikt w darlington nie zdawał sobie sprawy z tego, że przez ostatnie dwa lata mj wcale nie była na szczycie.
- to ciekawe, właśnie otworzyła mi drzwi jedna z twoich sióstr i była podekscytowana, że przyszłam i że chcę zaakceptować zaproszenie do theta psi. - zauważyła.
- to ciekawe, właśnie otworzyła mi drzwi jedna z twoich sióstr i była podekscytowana, że przyszłam i że chcę zaakceptować zaproszenie do theta psi. - zauważyła.
- mary jane jackson
- karolina południowa29
- Post n°7
Re: wejście
mary jane na pewno dopilnuje, aby molly nie dowiedziała się o chwilowej "czkawce", którą przeżyła mary jane w pierwszych latach na yale. ważne, że teraz znów mogła rządzić i sprawiać wrażenie tej samej królowej balu, którą podziwiała molly razem z koleżankami w drugiej klasie.
- mogło jej się coś pomieszać. oglądałyśmy dużo nowicjuszek, a ty masz pospolitą urodę. - wywróciła oczami. według mj, molly była totalnie niecharakterystyczna i niewarta zapamiętania!
- mogło jej się coś pomieszać. oglądałyśmy dużo nowicjuszek, a ty masz pospolitą urodę. - wywróciła oczami. według mj, molly była totalnie niecharakterystyczna i niewarta zapamiętania!
- molly mcqueen-jackson
- darlington, karolina płd27
- Post n°8
Re: wejście
westchnęła. było oczywiste, że mary jane nie dopuści jej do theta psi. co prawda zbz też wyglądały całkiem fajnie, ale jednak molly w pierwszej kolejności spodobało się w theta... i nie miało to nic wspólnego z mary jane!
- wiem, że nie chcesz być ani moją sister-in-law, ani moją theta-psi-sister... - odparła.
- wiem, że nie chcesz być ani moją sister-in-law, ani moją theta-psi-sister... - odparła.
- mary jane jackson
- karolina południowa29
- Post n°9
Re: wejście
wow, dzięki mrs obvious! skrzyżowała ręce na piersi, afiszując się ze swoją "zamkniętym" nastawieniem do szwagierki (tfu! w ogóle jej tak nie nazywała. to była tylko jakaś głupia siksa, która uwiesiła się jej brata).
- oczywiście, że bym cię tu chciała... - powiedziała przesłodzonym tonem. - ale niestety mężatki nie mogą dołączać do bractw. to jest w regulaminie greckiego systemu. - rozłożyła ręce i dodała: - nie przejmuj się. jestem pewna, że jest jakieś klub gospodyń miejskich, do którego możesz dołączyć.
- oczywiście, że bym cię tu chciała... - powiedziała przesłodzonym tonem. - ale niestety mężatki nie mogą dołączać do bractw. to jest w regulaminie greckiego systemu. - rozłożyła ręce i dodała: - nie przejmuj się. jestem pewna, że jest jakieś klub gospodyń miejskich, do którego możesz dołączyć.
- molly mcqueen-jackson
- darlington, karolina płd27
- Post n°10
Re: wejście
zmarszczyła czoło. jakoś nie chciało jej się wierzyć w słowa mary jane o regulaminie. tym bardziej, że zbz jakoś nie miało problemu z wysłaniem do niej zaproszenia! (inna sprawa, że chodziły plotki, że zbz przyjmuje wszystkie dziewczyny jak leci z desperacji.) ale cóż, molly była bezkonfliktową osobą i potrafiła dostrzec kiedy jej gdzieś nie chcą (choć, tak jak było powiedziane, zazwyczaj dogadywała się z każdym). wyglądało na to, że misja "przekonać do siebie siostrę męża" będzie o wiele trudniejsza niż myślała.
- okej, załapałam. nie będę się narzucać. - odparła. nie dała się sprowokować, po prostu odwróciła się na pięcie i poszła dołączyć do zbz.
- okej, załapałam. nie będę się narzucać. - odparła. nie dała się sprowokować, po prostu odwróciła się na pięcie i poszła dołączyć do zbz.
- valeria byrne
- maryland29
- Post n°11
Re: wejście
świadkiem ostatnich słów była valeria, która nie zdążyła w porę zareagować i dopiero teraz szybkim krokiem kierowała się ku drzwiom wejściowym.
- czy ja dobrze słyszałam, że właśnie odrzuciłaś tę dziewczynę, która chciała dołączyć do theta psi? - już denerwowała się na mary jane. wszystkie siostry już zdążyły się dowiedzieć, że molly to żona brata mary jane i choć bardzo żałowały, że tak smakowity kąsek jak colin jest już zajęty, to zgodnie chciały, aby molly stała się jedną z nich. jedyną osobą, której się to nie podobało, była mary jane.
- czy ja dobrze słyszałam, że właśnie odrzuciłaś tę dziewczynę, która chciała dołączyć do theta psi? - już denerwowała się na mary jane. wszystkie siostry już zdążyły się dowiedzieć, że molly to żona brata mary jane i choć bardzo żałowały, że tak smakowity kąsek jak colin jest już zajęty, to zgodnie chciały, aby molly stała się jedną z nich. jedyną osobą, której się to nie podobało, była mary jane.
- mary jane jackson
- karolina południowa29
- Post n°12
Re: wejście
mary jane wcale nie była jedyną osobą, której się to nie podobało! nie zapominajmy, że arden ją we wszystkim popierała. ucieszyła się, że molly tak szybko sobie poszła i nie zawracała sobie głowy (z drugiej strony była taaaka nudna, że nawet nie podjęła jakiejś minimalnej walki... zieeew). gorzej, że zaraz przylazła valeria ze swoimi wyrzutami.
- tak, nie chcę tej siksy tutaj. - wzruszyła ramionami i zamknęła drzwi, żeby więcej niechcianych lasek się nie pojawiło u progu.
- tak, nie chcę tej siksy tutaj. - wzruszyła ramionami i zamknęła drzwi, żeby więcej niechcianych lasek się nie pojawiło u progu.
- valeria byrne
- maryland29
- Post n°13
Re: wejście
teraz to valeria skrzyżowała ręce. choć mary jane była przewodniczącą do spółki z taylor i to ona zmobilizowała dziewczyny z lambdy, aby przeszły do theta psi, to valeria nigdy nie mogła się z nią dogadać.
- czy mam ci przypomnieć, że theta psi powstało po to, żeby nie dyskryminować? - wbiła w nią wzrok. (oczywiście nie dyskryminować stylowych lasek.) (molly była stylowa i nadawała się do theta psi, więc to była dyskryminacja!) to był ich pierwszy nabór, więc nie mogły sobie pozwalać na odstępstwa od zasad, które same ustaliły.
- czy mam ci przypomnieć, że theta psi powstało po to, żeby nie dyskryminować? - wbiła w nią wzrok. (oczywiście nie dyskryminować stylowych lasek.) (molly była stylowa i nadawała się do theta psi, więc to była dyskryminacja!) to był ich pierwszy nabór, więc nie mogły sobie pozwalać na odstępstwa od zasad, które same ustaliły.
- mary jane jackson
- karolina południowa29
- Post n°14
Re: wejście
- nie, nic nie musisz mi przypominać, tym bardziej, że nie jesteś przewodniczącą, wbrew temu co ci się wydaje. - wydęła wargę. problem z dogadaniem się z valerią polegał na tym, że się wtrącała. udawała trzecią przewodniczącą i zawsze stawała po stronie swojej bff taylor, więc rola mary jane znowu była umniejszana, co nie podobało jej się w jej własnym bractwie.
- valeria byrne
- maryland29
- Post n°15
Re: wejście
- cóż, to był mój pomysł jakby nie patrzeć, więc myślę, że mam prawo przypomnieć ci skąd się wziął, jeśli zaczynasz działać wbrew podstawowym zasadom bractwa. - złapała się pod boczki. valeria zasugerowała powstanie nowego bractwa gdy wróciła ze sieny i odeszła z zbz w geście solidarności z taylor. połączyły potem siły z mary jane, ale valeria uważała, że poradziłyby sobie równie dobrze bez niej. - może i jesteś współprzewodniczącą, ale to nie daje ci prawa do samodzielnego odrzucania kandydatki przez swój kaprys. chyba nie będziesz próbować zaprzeczać, że nie lubisz jej tylko dlatego, że jest laską twojego brata? - zjechała ją wzrokiem.
- mary jane jackson
- karolina południowa29
- Post n°16
Re: wejście
- może i to był twój pomysł, ale teraz nie masz w nim ostatecznego prawa głosu i jako przewodnicząca mogę decydować o tym kogo przyjmujemy, a kogo nie. - stwierdziła. zaraz jednak valeria już skrytykowała ją za samodzielne podejmowanie decyzji. - a może nie lubię jej dlatego, że ogólnie nie jest fajną laską, a to, że mój brat z nią jest, to tylko dowód na to jaki ma on słaby gust? - prychnęła. valeria nie będzie jej nic wmawiać!
- valeria byrne
- maryland29
- Post n°17
Re: wejście
- nie, nie możesz podejmować tej decyzji sama. ja ją lubię i wszystkie inne dziewczyny też ją lubią i dlatego przygotowałyśmy dla niej zaproszenie, które, jak zgaduję, zostało przez ciebie wyrzucone. - powiedziała spokojnie i stanowczo. - jeśli masz wątpliwości, możemy przeprowadzić jeszcze raz głosowanie za przyjęciem jej. - dodała, może trochę w ramach "zastraszenia" jej? wiedziała, że mary jane "zagubiła" list do molly, co spowoduje dołączenie drugiej jackson do zbz, podczas gdy wszystkie thety naprawdę chciały przyjąć ją do siebie jako swoją siostrę. - według ciebie wszystkie laski są niefajne. żadna nie może dorównać tobie, mary jane. musimy żyć w towarzystwie tych, które nie dorównują, przykro mi. - dodała i wyszła z domu, bo może jeszcze uda jej się dogonić molly i zaprosić do bractwa osobiście.
- mary jane jackson
- karolina południowa29
- Post n°18
Re: wejście
obraziła się na cały świat, bo nie po to założyła z taylor nowe bractwo, żeby teraz musieć w nim się użerać z takimi koszmarnymi dziewczynami jak żona brata!